Londyn - maj 2019

Dzień pierwszy

To był długi dzień. Spotkaliśmy się przed szkołą o 4 rano. Pożegnaliśmy rodziców i autobusami pojechaliśmy na lotnisko w Modlinie.
Londyn przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Poszliśmy na spacer po centrum miasta: Trafalgar Square, Regent Street, Piccadilly, Leicester Square, czyli początek West Endu, dzielnicy teatrów i kin. Podziwialiśmy wielobarwną China Town. Zrobiliśmy zakupy w kolorowym sklepie M&M’sów i odpoczęliśmy w Covent Garden.
Wróciliśmy zmęczeni do hotelu późno w nocy. Jesteśmy ciekawi co wydarzy się jutro?

Dzień drugi

Kolejny bardzo długi i wyczerpujący dzień. Można go nazwać dniem edukacyjnym. W związku z typową angielską pogodą: deszcz i słońce na przemian, poszliśmy zwiedzać muzea. Na dobry początek British Muzeum ze wspaniałym kamieniem z Rosetty. Skupiliśmy się głównie na działach: "Starożytny Egipt" z kolekcją niezwykłych mumii, "Starożytna Grecja”, „Persja i Bliski Wschód" oraz "Państwo Środka - Chiny". Podziwialiśmy również zbiory sztuki afrykańskiej, australijskiej i nowozelandzkiej. Półtorej godziny to zdecydowanie za mało, żeby zobaczyć wszystkie eksponaty. Obiecujemy, że tu jeszcze wrócimy. 
Drugim ciekawym miejscem było Opactwo Westminster. Miejsce koronacji królów i królowych brytyjskich oraz miejsce pochówku sławnych Brytyjczyków: Geoffreya Chaucera, Karola Dickensa, Rudyarda Kiplinga, Isaaca Newtona, Karola Darwina i Stephena Hawkinga. 
Na zakończenie dnia zwiedziliśmy Muzeum Wojny z wstrząsającą wystawą Holocaust.
Był to dzień, po którym z pewnością wzbogaciliśmy swoją wiedzę. 

Dzień trzeci

Zaczęliśmy zwiedzanie Londynu od zmiany warty Straży Królewskiej. Tłum ludzi, ale udało nam się dostrzec przechodzącą Gwardię Królewską. Przeszliśmy przez zielony St. James Park i Regent Park. Przed londyńskim Tower spotkaliśmy sympatycznego przewodnika p. Konrada. Urodził się w Londynie, ale jego rodzice byli Polakami: ojciec służył w armii Andersa, a mama walczyła w Powstaniu Warszawskim. Pan Konrad opowiedział nam historię Zamku Tower, potem podziwialiśmy klejnoty królewskie.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Londynu, które pokazuje historię rozwoju stolicy Wielkiej Brytanii. Obejrzeliśmy filmy o dżumie "Czarnej śmierci" w Londynie i o Wielkim Pożarze. Przeszliśmy przez wiktoriańską uliczkę pełną sklepów i warsztatów rzemieślniczych. Muzeum Londyńskie okazało się wyjątkowo ciekawe.
Niestety nie udało się nam wejść do wieżowca Spire, by podziwiać panoramę miasta z wysokości 160 metrów. Trudno. Poszliśmy więc na dalsze zwiedzanie The City, czyli centrum finansowego Londynu. 

Dzień czwarty

Dzień zaczęliśmy od zwiedzania Muzeum Sherlocka Holmesa przy Baker Street. To małe, przytulne muzeum przypomniało nam wspaniałe książki Conana Doyle. Musimy jeszcze raz przeczytać ”Psa Baskervillów" i obejrzeć kolejne odcinki "Sherlocka".
Ciągle pada deszcz, kiedy przejaśnia się na chwilę, decydujemy się na spacer po South Bank. Podziwiamy piękne londyńskie mosty i replikę teatru szekspirowskiego The Globe. Jedziemy kolejką do Greenwich. Tam odpoczywamy i podziwiamy widok na Londyn. Oczywiście nie zapomnieliśmy o krótkiej sesji fotograficznej z południkiem zero. 

Dzień piąty

Ostatni dzień naszej wycieczki spędziliśmy w Notting Hill. Miejsce to słynie z ulicznego targu, sklepików i straganów z owocami, ubraniami i antykami. Zajrzeliśmy też do księgarni, gdzie Julia Roberts spotkała Hugh Granta w filmie romantycznym "Notting Hill". Czas pożegnać Londyn. Ale jeszcze zajrzeliśmy na chwilę do Muzeum Historii Naturalnej. Bardzo nam żal wyjeżdżać z Londynu. Wrócimy tu niebawem na dalsze zwiedzanie tego bardzo ciekawego, wielokulturowego miasta. 

https://731531648995264935.weebly.com/#